Tak to jest, kiedy ulega si臋 modzie i niesprawdzonym opiniom 馃槙 Po raz kolejny si臋gn臋艂am po ksi膮偶k臋 okrzykni臋t膮 "艣wiatowym bestsellerem" i po raz kolejny rozczarowa艂am si臋 strasznie.
Zanim wystygnie kawa - Toshikazu Kawaguchi opisuje historie czterech os贸b, kt贸re skorzysta艂y z mo偶liwo艣ci jakie daje krzese艂ko w kawiarni i przenios艂y si臋 w czasie. Nie do ko艅ca rozumiem po co.
Szczeg贸lnie frustruj膮ca jest pierwsza historia, w kt贸rej para 偶egna si臋 bez s艂owa. Ona zostaje w Japonii, on wyje偶d偶a do USA pracowa膰 i ona nie wie, czy on j膮 kocha, czy wr贸ci, czy b臋d膮 razem. W zwi膮zku z tym przenosi si臋 do spotkania sprzed tygodnia, 偶eby us艂ysze膰, 偶e on wr贸ci za trzy lata. 馃槦- do tego potrzebna jest podr贸偶 w czasie?? Rozumiem, 偶e dochodz膮 te偶 aspekty kulturowe, kt贸re nam trudno zrozumie膰.
Styl pisania jest okropny. Mn贸stwo powt贸rze艅, jakbym zapomina艂a co przeczyta艂am na s膮siedniej stronie, a do tego niepotrzebne opisy detali, co艣 jak didaskalia w sztuce ( "mia艂 na sobie jasn膮 kurtk臋, a pod ni膮 str贸j szefa kuchni- bia艂膮 koszul臋 i ciemne spodnie. W jego prawej d艂oni pobrz臋kiwa艂 du偶y p臋k kluczy"). Potem przeczyta艂am, 偶e przed ksi膮偶k膮 by艂a sztuka teatralna i mo偶e tak zosta艂o.
Kto chce niech czyta, mo偶e przyjdzie i przekona mnie o tym, 偶e ksi膮偶ka jest super.
Brak komentarzy:
Prze艣lij komentarz