Dawno temu żeby go czytać trzeba było mieć szczęście i znajomości. Większość książek wychodziła w drugim obiegu. Dlaczego cenzura w Czechosłowacji zabraniała wydawania jego książek? Te krótkie powieści i opowiadania to opis życia ludzi, wśród których żył. Brzmi banalnie, ale takie nie jest. Hrabal dostrzega drobiazgi, pokazuje kiczowatość otoczenia, prostactwo, ale robi to tak delikatnie, że nie wzbudza niechęci czy politowania ale życzliwy uśmiech. Nawet w książkach na trudne tematy pokazuje bohaterów bez patosu, pogodzonych z losem i mających dystans do świata.
Idealna lektura na nasze czasy.
A na koniec perełka o Hrabalu zapisana przez tłumacza jego prozy Aleksandra Kaczorowskiego, a publikowana w Rzeczpospolitej, w marcu 2014 r. - "Przed kilkoma miesiącami głośnym echem odbił się nad Wełtawą antyhrabalowski bunt uczniów gimnazjum w Nymburku, rodzinnym mieście Bohumila Hrabala (1914–1997), najwybitniejszego, obok Jaroslava Haska, czeskiego pisarza XX wieku. Tamtejsi gimnazjaliści zaprotestowali przeciwko planom dyrekcji, która w związku z przypadającą w tym roku 100. rocznicą urodzin autora „Zbyt głośnej samotności" (i 111. rocznicą powstania szkoły) postanowiła nadać jej jego imię. – Nigdy nie słyszałem o takim pisarzu – oświadczył przewodniczący samorządu uczniowskiego. Inny znów uczeń stwierdził, że z tego, co mu wiadomo, Hrabal dwukrotnie nie zdał do następnej klasy, nie zasługuje więc na to, by być patronem jednej z najlepszych w kraju szkół średnich (czeskie gimnazjum jest odpowiednikiem naszego liceum). List protestacyjny podpisało kilkuset uczniów."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz