Lubię krótkie formy jakimi są opowiadania. Nie sztuką jest ( nie no jest🏆) napisanie tysiąc stronicowej książki, której losami bohaterów się przejmiemy. Ale stworzenie dziesięciu stron, które nami wstrząsną, obudzą w nas jakieś ukryte uczucia, postawią do pionu pokazując co jest w życiu ważne, to wyzwanie.
Oczywiście nie zawsze daje się tak pisać. W każdym tomiku są opowiadania lepsze i gorsze, ale nawet dla tego jednego warto je czytać.
Ostatnio wróciłam do krótkiego tomiku japońskich opowiadań Motojiro Kajii -Cytryna. Napisał je w latach trzydziestych XX w młody człowiek, który umarł na gruźlicę zanim na dobre rozpędził się w pisaniu, a szkoda.
Jego opowiadania są bardzo poetyckie i malarskie.
"Kocie uszy to prawdziwy ewenement. Cienkie i chłodne, na zewnątrz porośnięte miękkim puszkiem, wewnątrz gładkie i lśniące - jak młode pędy bambusa."
Potrafilibyście tak?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz