czwartek, 30 września 2021

Czytajcie Hrabala

 Dawno temu żeby go czytać trzeba było mieć szczęście i znajomości. Większość książek wychodziła w drugim obiegu.  Dlaczego cenzura w Czechosłowacji zabraniała wydawania jego książek? Te krótkie powieści i opowiadania  to opis życia ludzi, wśród których żył. Brzmi banalnie, ale takie nie jest. Hrabal dostrzega drobiazgi, pokazuje kiczowatość otoczenia, prostactwo, ale robi to tak delikatnie, że nie wzbudza niechęci czy politowania ale życzliwy uśmiech. Nawet w książkach na trudne tematy pokazuje bohaterów bez patosu, pogodzonych z losem i mających dystans do świata. 

Idealna lektura na nasze czasy.


A na koniec perełka o Hrabalu zapisana przez tłumacza jego prozy Aleksandra Kaczorowskiego, a publikowana w Rzeczpospolitej, w marcu 2014 r. - "Przed kilkoma miesiącami głośnym echem odbił się nad Wełtawą antyhrabalowski bunt uczniów gimnazjum w Nymburku, rodzinnym mieście Bohumila Hrabala (1914–1997), najwybitniejszego, obok Jaroslava Haska, czeskiego pisarza XX wieku. Tamtejsi gimnazjaliści zaprotestowali przeciwko planom dyrekcji, która w związku z przypadającą w tym roku 100. rocznicą urodzin autora „Zbyt głośnej samotności" (i 111. rocznicą powstania szkoły) postanowiła nadać jej jego imię. – Nigdy nie słyszałem o takim pisarzu – oświadczył przewodniczący samorządu uczniowskiego. Inny znów uczeń stwierdził, że z tego, co mu wiadomo, Hrabal dwukrotnie nie zdał do następnej klasy, nie zasługuje więc na to, by być patronem jednej z najlepszych w kraju szkół średnich (czeskie gimnazjum jest odpowiednikiem naszego liceum). List protestacyjny podpisało kilkuset uczniów."

piątek, 24 września 2021

Jak dotrzeć do prawdy?

 Takie pytanie zadaję sobie po przeczytaniu reportażu Matta Taibbi - Nienawiść sp.z o.o. Jak dzisiejsze media każą nam gardzić sobą nawzajem.  

Książka omawia manipulacje koncernów medialnych w przekazywaniu informacji. Spowodowane jest to chęcią zysku lub strachem przed narażeniem się firmom, które umieszczają tam swoje reklamy. Badania pokazały, że zwiększeniu oglądalności sprzyja konflikt, dzielenie, robienie z zaproszonych rozmówców głupków - więc czemu tego nie robić? Nienawiść i dzielenie ludzi dobrze się sprzedaje. Dopóki społeczeństwo zajęte jest wzajemną nienawiścią nie zajmuje się istotnymi problemami. Taibbi omawia dziesięć przykazań nienawiści stosowanych przez media niezależnie od ich opcji politycznej. Jest dużo przykładów z kampanii wyborczej Trumpa i odniesień do polityki USA. Nie mając dostatecznej wiedzy momentami książkę trudno się czyta, ale warto, by poznać mechanizmy, które wszędzie są takie same. Bardzo ciekawy jest rozdział - Wyłączcie to ! - opisuje na czym polega geniusz paska i  budowanie emocji newsów ( bój się, bój).

Dodatkowo, jak pisze autor - "nowoczesna branża mediów opiera się na wyrafinowanej technice (...) najpierw tworzone są treści umacniające w was poglądy (...) następnie jesteście dobierani do reklamodawców." Dziennikarze i politycy to wspólnicy biznesowi ( co chociażby pokazują ostatnie urodziny redaktora Mazurka). 

Wniosek z książki - przestań oglądać wiadomości, a poczujesz się lepiej!



środa, 15 września 2021

To zaczynamy!

 Oczywiście nie udało mi się przeczytać wszystkich książek, które miałam w planach, ale nie szkodzi. Przed nami listopad, a październik też ma być deszczowy, więc czasu na czytanie będzie dosyć 🍂🌂

Postaram się prezentować jedną książkę w tygodniu, więc zaglądajcie.

Dzisiaj polecam książkę, o której powiedział mi syn. Kristen R. Ghodsee napisała "Kobiety, socjalizm i dobry seks". O seksie jest tu najmniej - od razu niektórych rozczaruję 😕

Autorka stawia tezę, że kapitalizm szkodzi kobietom, ponieważ rynek pracy, oparty na konkurencji dyskryminuje osoby, które tej pracy nie mogą się poświęcić na 100%, bo na przykład rodzą dzieci. 

W skali globalnej kobiety o wiele częściej mierzą się z deprywacją ekonomiczną. Mało tego, kiedy państwa tną wydatki, to pierwsze do zwolnień są kobiety. Kapitalizm kwitnie dzięki nieodpłatnej pracy kobiet wykonywanej w domach. 

Z książki dowiedziałam się, że często poprawa statusu kobiet na zachodzie była reakcją na prawa kobiet z bloku wschodniego. Możemy się śmiać z kobiet na traktorach ale np. niemieckie prawo  do 1957 r. wymagało, by kobieta, która chciała pracować poza domem, uzyskała zgodę męża, a do 1977 r. mężatce, praca nie mogła kolidować z obowiązkami domowymi ( ciekawe kto o tym decydował).

Kristen Ghodsee nie namawia w żadnym razie do powrotu do socjalizmu, ale pokazuje jak osiągnąć równouprawnienie i równowagę w życiu.