Bardzo chciałam przeczytać tę książkę, ale była nie do dostania.
W ubiegłym roku została wznowiona. To Wanna z kolumnadą. Reportaże o polskiej przestrzeni. Filipa Springera. Minęło siedem lat od pierwszego wydania i autor postanowił popatrzeć co się zmieniło. Z zapisania tych zmian powstała dwa razy grubsza pozycja. Ale nie przerażajcie się. Jest super ciekawa i uważam, że takie właśnie książki powinny być lekturą obowiązkową w liceum.
Springer zajmuje się tematem organizacji krajobrazu Polski. Pisze o betonozie i pastelozie naszych osiedli 🏩🏨, o namiętnym grodzeniu każdego "własnego" skrawka ziemi (jesteśmy w tym ewenementem w skali europejskiej), o odwracaniu się miast od rzek, o wszędzie wieszanych banerach i niszczeniu krajobrazu przez stawianie koszmarów architektonicznych.
Ogromne wrażenie zrobiły na mnie informacje o Łodzi, w której płynie 18 rzek, opis Warszawy z rzeką, w której rybacy łowili jesiotry i wrocławskiej Odry, na której przed wojną ludzie mieszkali w domach łodziach. Najlepiej to wszystko można zobaczyć na przedwojennych pocztówkach.
Ja czytałam książkę z wypiekami na twarzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz