Zachęcona rankingiem 10 książek roku 2020 w magazynie Książki przeczytałam powieść Rebecci Makkai - Wierzyliśmy jak nikt - która zajęła w nim pierwsze miejsce.
To sprawnie napisana książka, ale żeby od razu najlepsza w 2020 ? Może pomogło jej to, że opowiada o epidemii. Fabuła książki rozgrywa się w trzech sferach czasowych. Myślę, że dwie by wystarczyły, i nie byłaby taka długa. Wątek córki Fiony można by pominąć.
W ogóle rozbawiła mnie wypowiedź autorki w wywiadzie z redaktorem Nogasiem, że książka miała być o sztuce, ale wyszło inaczej.
To opowieść o początkach epidemii AIDS w środowisku artystyczno- gejowskim w Chicago. Sam temat fascynujący. Ciekawe są opisy zachowania - strach przed testami ( bo co jeżeli rząd robi spis, żeby gnębić homoseksualistów), różne sposoby radzenia sobie z informacją, że się umiera, postępowanie w szpitalu, niechęć rządzących do zajęcia się leczeniem - bo to "takie" środowisko.
Czasem dobrze o tym przeczytać, żeby zobaczyć jaką drogę przeszliśmy w podejściu do chorych.
Jeżeli ktoś czytał Małe życie, to poczuje podobne klimaty. Jakoś mam takie wrażenie, że te wszystkie amerykańskie powieści wychodzą z jednej szkoły pisania 😏
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz