No może jednak został jakiś czytelnik 😃😃
Ostatnio robię zakupy do biblioteki, będą książki, o których pisałam. Czytam głównie o książkach, a nie książki.
Ale! Parę miesięcy temu przeczytałam książkę Sigridur Hagalin Bjornsdottir pt.: Wyspa. Prosta w treści i czytaniu, ale daje do myślenia. Uświadamia jak bardzo zależni jesteśmy od cywilizacji.
Oto Islandia, która nagle z niewiadomych powodów traci kontakt ze światem. " -Nie mamy łączności- ... wygląda na to, ze cała sieć padła."
Autorka pokazuje jak dzień po dniu zaczyna brakować różnych rzeczy, jak wygląda ich dystrybucja, kto może więcej, jak tworzą się bandy desperatów i tych "którym się należy". Nie ma tu filozofii są fakty i to chyba robi największe wrażenie. Bo odpowiedzieć musimy sobie sami. Co zrobiłabym w tej sytuacji, w której grupie znalazłabym się? To dystopia ale może warto być przygotowanym?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz