Listopadowy wieczór jest idealny, żeby włączyć lampkę, przykryć się kocykiem i zanurzyć w świat fantazji.
W dzieciństwie miałam piękny zbiór baśni rosyjskich z ilustracjami Jana Szancera i czytając Trylogię Zimowej Nocy - Katherin Arden wpadłam w takie właśnie klimaty. Cudowne i straszne. Nieoczywiste postaci i miłość. Wiara chrześcijańska miesza się ze światem pogańskim.
Aż trudno uwierzyć, ze napisała to amerykanka 😏😏 siedząc na Haiti. No ale przynajmniej wcześniej mieszkała 2 lata w Moskwie.
Sięgając po pierwszy tom pt.: Niedźwiedź i słowik w ogóle nie wiedziałam o tym co mnie czeka. Historia z XIV wiecznej Rusi i splątana z nią historia dziewczynki o imieniu Wasia, która w kolejnych tomach dojrzewa i mądrzeje. I nie poddaje się!
Dziewczyny, to kolejna książka, która pokazuje, że mamy moc żeby postawić na swoim i realizować marzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz