Pewnie słyszeliście o książce, która w konkursie literackim Nike 2020 zdobyła nagrodę publiczności - 27 śmierci Tobyego Obeda Joanny Gierak- Onoszko.
To kolejna pozycja, która otwiera oczy, burzy przyjemną świadomość, że gdzieś jest kraj dobry, mądry, przyjazny ludziom. Główny bohater w 1975 roku trafia do szkoły. Zostanie tam zamknięty na najbliższe pięć lat. Jest dzieckiem kanadyjskich Inuitów, a tych przecież trzeba nauczyć cywilizacji.
Szkoły były finansowane przez państwo, a prowadzone w większości przez kościół katolicki. Ostatnią zamknięto w 1996 roku.
Kanada jest dumna ze swojej wieloetniczności i wielokulturowości. Toby tego nie wiedział, kiedy inuktitut wybijano mu w szkole batem. Dziwne imiona dzieci nie zasługiwały na pamięć, dlatego nadawano im numery. Żeby "wspomóc edukację" w szkołach były specjalne pomieszczenia kaźni. Dzieci bito, torturowano i niestety też gwałcono. Te, które przeżyły nazywa się dzisiaj Ocaleńcami.
Nie jest to książka łatwa w treści, ale czyta się wspaniale. Jestem pełna podziwu dla autorki, że udźwignęła taki trudny temat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz